Koronawirus a obowiązek złożenia wniosku o ogłoszeniu upadłość.
Zgodnie z art. 21 ust. 1 prawa upadłościowego dłużnik jest obowiązany, nie później niż w terminie 30 dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Podstawą do ogłoszenia upadłości w świetle ww. ustawy jest z kolei niewypłacalność dłużnika.
Powyższa reguła uległa jednak modyfikacji w dobie epidemii COVID-19. Ustawodawca zdecydował, iż pewnych przypadkach wskazany powyżej termin nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega przerwaniu.
Kogo powyższa zmiana dotyczy?
Zgodnie z założeniami wprowadzonych w dniu 18 kwietnia br. przepisów w ramach tarczy antykryzysowej (tzw. Tarczy 2.0) z powyższej zmiany może skorzystać dłużnik, który – poza przesłanki określonymi w prawie upadłościowym – musi spełniać dwa dodatkowe warunki:
Z dobrodziejstwa ww. regulacji mogą zatem skorzystać, jedynie podmioty, które stały się niewypłacalne w okresie epidemii koronawirusa i z jej powodu. Warto zaznaczyć, iż ustawodawca wprowadza w art. 15zzra specustawy korzystne dla przedsiębiorcy domniemanie, że jeżeli stan niewypłacalności powstał w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 domniemywa się, że zaistniał z powodu COVID-19 . Pamiętać jednak należy, iż domniemanie to zawsze może zostać obalone przez wierzyciela.
Co do zasady ww. zmianę należy ocenić pozytywnie, chociaż nie jest ona pozbawiona wad, np. takich jak brak ingerencji w przepisy określające przesłanki niewypłacalności, czy też w przepisy określające zakres podmiotów, które uprawnione są do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, czego konsekwencją jest to, iż wniosek nadal może złożyć wierzyciel niewypłacalnej firmy. Ustawodawca nie zdecydował się również na wydłużenie terminu 30 dni na złożenie przedmiotowego wniosku, co w obliczu epidemii koronawirusa i jej następstw ekonomicznych wydaje się nie do końca zrozumiałe, albowiem pomimo jego przerwania i rozpoczęcia biegu na nowo po ustaniu stanu epidemicznego może on być i tak za krótki na przywrócenie płynności finansowej pozwalającej „postawić biznes na nogi”. Niewiadomo także w jaki sposób należy badać przesłanki wskazane w art. 15zzra. Co w przypadku gdy niewypłacalność wynika nie tylko z epidemii COVID-19, lecz także z innych czynników? Na to pytanie wyżej przywołany przepis nie daje niestety jasnej odpowiedzi.
Z kolei do pozytywnych aspektów powyższej regulacji należy zaliczyć przede wszystkim to, iż dzięki przerwie w terminie na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości członkowie zarządu niewypłacalnych spółek będą mogli bez konieczności składania ww. wniosku i – co za tym idzie – bez dodatkowego obciążenia psychicznego skupić się na działaniach w celu wyjścia z kryzysu i polepszenia kondycji finansowej firmy. Pamiętać natomiast należy, iż co do zasad członkowie zarządu – w razie nie złożenia w 30 – dniowym terminie wniosku o ogłoszenie upadłości – ponoszą solidarnie ze spółką odpowiedzialność materialną za jej zobowiązania, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, jak i odpowiedzialność karną, która może być także połączoną z zakazem prowadzenia działalności gospodarczej. Niemniej pomimo omówionego wyżej rozluźnienia obowiązku złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości członkowie zarządu winni jednak ze szczególną starannością monitorować sytuację finansową spółki, ponieważ dokładne określenie momentu powstania niewypłacalności jak i jej przyczyn nie jest łatwe. Może bowiem zaistnieć sytuacja, w której faktyczny moment niewypłacalności powstał tuż przed wprowadzeniem stanu epidemicznego.
Niniejszy artykuł nie stanowi porady prawnej.